" Przydałoby się przygotować nowy post na <Wspomnienia i róże>" - pomyślałam, spokojnie popijając herbatkę. I rzeczywiście. Będzie nowy post. Bez zdjęć herbatki, ale o zdjęciach.
Magia instagrama. Instagram taki piękny, taki popularny.
No właśnie, w jaki sposób stał się tak znany i lubiany wśród młodzieży? Muszę przyznać, że na początku sama miałam nastawienie typu "Eee, to bezsensu, po co robić zdjęcia wszystkiego, łeeee, co ten internet".
W dalszym ciągu nie przekonałam się do /insta/ w 100 procentach. Dodawanie swoich zdjęć z toaletą w tle, focie śniadanek i tym podobne jakoś mnie... Nie pociągają.
Ale eksperymentować można. A i ja się instagramem pobawiłam.
Na samym początku robiłam zdjęcia moich szkiców, rysuneczków i tym podobnych. Później zaczęło się pokazywanie wszystkim mych książek, rękopisów czy... Nóg? Tak, nóg. Bo twarz ma być tajemnicą, ot co.
Ostatnio opracowuję technikę "zdjęcia bez twarzy", czyli fotki dłoni, butów, ubrań i tym podobnych, byleby twarzyczki nie pokazywać. Zobaczymy, czy użytkownikom instagrama przypadnie to do gustu.
I pamiętajcie, dzieci drogie! Jeśli chcecie na instagramie zaistnieć, a w szczególności mieć dużo lajków od Polaków, nie możecie zapomnieć o tagach #polishgirl i #polishboy. Bez nich, nikt was nie zauważy. :') No chyba, że poprosicie wszystkich znajomych na facebooku, by lajkowali wam zdjęcia.
Czy warto zdecydować się na profil na instagram.com?
O tym musicie zadecydować sami!
Według mnie, warto spróbować czegoś nowego i pobawić się w "ten młodzieżowy świat". Byleby tylko nie zapomnieć o reszcie świata i nie skupić całej swojej uwagi na internecie.
No i pamiętajcie. Zbytnie obnażanie życia w internecie nie jest fajne. Nikogo nie interesuje Wasza szczoteczka do zębów. '-'
Na dziś to tyle.
Mam nadzieję, że spodobał Wam się taki "porządniejszy" wpis, ozdobiony moimi zdjęciami. (tak, zdjęciami z mojego insta, hehe)
Tak więc, do zobaczenia w kolejnym poście!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz