Witajcie!
Może i ten post nie ma większego sensu, składu, ładu, ani czegokolwiek, jednak postanowiłam dzisiaj coś napisać. (skoro już zdecydowałam się na założenie bloga, to teraz muszę o niego dbać)
Tak więc ze spraw organizacyjnych; Drugi rozdział opowiadania powinien ukazać się w najbliższym czasie, o ile dobrze mi pójdzie, to może nawet w weekend, teee-heee.
Teraz krótko o moim życiu. (Ech, kogo to interesuje, to ja nie wiem, ale rzec powinnam coś o lajfie mym) Wczoraj leciał pierwszy półfinał Eurowizji!
Polska reprezentacja (słysząc ten zwrot aż mnie ciarki przechodzą i przypominam sobie o naszych piłkarzach...) zaśpiewa/zagra/zatańczy/wystąpi <niepotrzebne skreśl po występie, bo chwilowo nie mam pewności, cóż uczynią> dopiero w czwartek.
Ale jeśli już mówimy o pierwszym etapie, to muszę przyznać, ze zespół z Islandii, Pollapönk, zdobył me serce piosenką "No Prejudice". Aż zabrałam się za jej tłumaczenie, hihi. Teraz tylko czekać na kolejne występy.
Na końcu wpisu dodaję dwa filmy, a dokładniej:
a) występ wyżej wspomnianego zespołu,
b) teledysk z piosenką (również tego zespołu).
A co do tytułu dzisiejszego posta, to po oglądnięciu tych filmów zrozumiecie, o co mi chodziło.
Do zobaczenia!
Wideo a)
Wideo b)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz